poniedziałek, 17 grudnia 2012

Pas Hippsy - test cz. I

Witam z powrotem!

To była do tej pory chyba najdłuższa moja nieobecność na blogu, na szczęście właśnie zakończyłam przedostatni semestr studiów i mam teraz duuużo czasu na nadrobienie zaległości w blogosferze :)

Po powrocie do rodzinnych stron trwającym 12 godzin (!) czekała na mnie w domu paczka z pasem Hippsy do testów :) Podzieliłam recenzję na dwie części; w pierwszej opiszę sam produkt i działanie "na sucho", czyli w domu. W drugiej części udam się w teren, zdradzając przy tym skąd pochodzę. A więc do dzieła :)

Opis producenta na opakowaniu

 
Logo pasa Hippsy


PAS OCIEPLAJĄCY TALIĘ

Hippsy to prawdziwie unikalny niszowy produkt, stylowy dodatek do garderoby. Jego podstawowym zadaniem jest ochrona Twojej talii przed zimnem. Możesz nosić go na wierzchu lub ukryć pod ubraniem, uprawiając sport, przebywając w biurze, w szkole lub wybierając się na imprezę. Hippsy jest dostępny w 6 rozmiarach i w wielu kolorach tęczy. Elastyczny materiał bawełna-stretch (95% bawełna) sprawia, że jest nie tylko zdrowym i barwnym lecz także wygodnym dodatkiem do garderoby. Cieszą nas słowa uznania.
Dziękujemy za gratulacje, które otrzymujemy z wielu krajów Europy. Właśnie dlatego wiodącą ideą Hippsy jest zostać znaną i cenioną marką kobiet świadomych.


Skład materiału: 95% bawełna, 5% lycra

Dystrybutor
Happyhip Sp z o.o.
ul. Stefana Baleya 1 lok. 25
02-132 Warszawa
Więcej szczegółów dostępnych tutaj. Oto zdanie, na które najbardziej zwróciłam uwagę: "Pierwszorzędnym celem ocieplacza jest ochrona nerek, krzyża, podbrzusza i ew. jajników przeciw przeziębieniu spowodowanym ochłodzeniem ciała."

Zdjęcia ze strony producenta
 

Stylizacja z czarnym pasem HippsyStylizacja z czerwonym pasem Hippsy
Stylizacja z fioletowym pasem HippsyStylizacja z białym pasem Hippsy



Różne kolory pasa Hippsy

 
Opinia cz. I

Pas Hippsy jest przyjemny w dotyku (i nie drapie nawet po całym dniu noszenia) oraz pozwala skórze "oddychać". Jest jednak na tyle elastyczny, że pozostaje na swoim miejscu. Na pewno spełnia swoją funkcję w pomieszczeniach, gdyż było mi ciepło w plecy cały dzień, a jestem typowym zmarźluchem :)

Estetyka również na plus, doceniam ilość dostępnych kolorów (ja wybrałam żółty):

Różne kolory pasa Hippsy
 

Po przykładowe stylizacje odsyłam też do blogów innych dziewczyn:

PLANTOFELEK fashion blog
Pudlo Manka
Jessica's Blog
Life by Mada 

Dalsza część recenzji wraz ze zdjęciami już jutro :)

Pas Hippsy - test cz. II

11 komentarzy:

  1. Oj tak, o te miejsca powinno się szczególnie dbać i nie narażać na ich przewianie. Ja w zimne dni nigdy nie zapominam o długiej podkoszulce "za pupę" lub spodniach z wysokim stanem :) Nerki czy jajniki to przecież takie ważne narządy, aż mnie ciarki przechodzą jak widzę młode dziewuszki w przykrótkich kurteczkach, spod których wystają gołe plecy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, i gratuluję zaliczonego semestru! Wracasz potem do Australii?

      Usuń
    2. I to jeszcze w czasie mrozów ;D Czy one w ogóle odczuwają zimno?

      Co do wszelkiego "później" to mam na razie parę opcji, bardziej lub mniej szalonych. I znajdują się w nich różne kontynenty, Australia też :D

      Usuń
  2. Fajnie grzeje. Świetnie taki pas nadaje się do noszenia na mrozy. A poza tym Hippsy mają bardzo ładne logo.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne stylizacje- lubię taki ubiór na cebulkę, gdy spod jednej warstwy wystaje druga, ale nie zawsze jest to wygodne, a taki pas byłby w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej hej widzę że trafiłaś na mojego bloga:)
    Pas hippsy jest faktycznie rewelacyjny!!! Nie dość że grzeje nereczki i okolice to w dodatku jest bardzo estetyczny!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie można zakupić taki pas? niestety strona www tych pasów nie działa lub jest niedostępna :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę z każdego nowego komentarza na stronie i z chęcią odwiedzę jego autora/autorkę :)

PS. Komentarze zawierające nachalne reklamy i inny spam będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...