Wczoraj odkryłam moją idealną regenerującą maskę na włosy :) Sprawiła, że są bardzo miękkie i mocno nawilżone, a skalp oczyszczony.
Składniki:
1 żółtko
2 Ł oleju rycynowego
2 Ł miodu
3 Ł oleju kokosowego
1 ł kakao
1 ł oleju arganowego
0.5 ł witaminy E
Całość nałożyłam na włosy zwilżone ciepłą płukanką z naparu z mięty (miała za zadanie otworzenie łusek). Następnie wtarłam dodatkową ilość oleju rycynowego w skalp. Trzymałam pod przykryciem 2 h i zmyłam najpierw szamponem bez SLS, a potem odżywką. Czyste już włosy potraktowałam chłodną płukanką z octu (by domknąć łuski), a gdy lekko podeschły, zabezpieczyłam końcówki kroplą oleju arganowego.
Część z Was pewnie zauważy, że to jest w zasadzie wariacja mojej pierwszej maski regenerującej :) Po prostu lubię lekko eksperymentować, a tym razem moim włosom odmiana bardzo przypadła do gustu (a może powoli poznaję ich ulubione zwyczaje żywieniowo-pielęgnacyjne?).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stosowałam kiedyś bardzo podobną maseczkę tylko dodałam jeszcze nafty kosmetycznej i włosy pięknie błyszczały ! :) Niestety jestem zbyt leniwa i z reguły sięgam po zwykłe sklepowe maski :(
OdpowiedzUsuńMi się z kolei nie chce już niczego szukać w sklepach, bo większość składów odstrasza ;)
UsuńNafta kosmetyczna pięknie wygładza włosy, stosowałam kiedyś. Zapraszam do mnie http://lejdifit.blogspot.com/
UsuńNie ma za co :D Łatwiej potem będzie się znaleźć nawzajem ! :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie przyszedł mi do głowy iście szatański pomysł związany ze spisami xD Ale to na razie tajemnica :D
UsuńNo ba, umieszczę baner nawet w spisie blogów ;D :P
OdpowiedzUsuńIle Ty czasu średnio dziennie poświęcasz włosom ? O.o
OdpowiedzUsuń:D zrobienie i nałożenie maski to jakieś 15 minut, a zmycie zalicza się do ustawowego czasu mycia się pod prysznicem ;) Raczej chodzi o to, żeby nauczyć się żyć z turbanem na głowie - przecież nie będę siedzieć 2 h w łazience i gapić się w lustro :D
UsuńJa zwykle jak robię turban to max. 1 h, na więcej nie mam czasu ;) Zresztą po prostu nie lubię turbanów :D
UsuńI jak często tak pakujesz włosy pod turban ? :)
Tak z 2 razy w tygodniu - przez te naturalne maseczki nie muszę już myć codziennie głowy ;) A ostatnio udało mi się w turbanie nawet obejrzeć film i się jednocześnie porozciągać :D
Usuńnajlepsza domowa maseczka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,zapraszam notka o szamponach!;)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńszkoda, że u mnie żółtko powoduje przesusz ;(
OdpowiedzUsuńu mnie samo żółtko czy nawet w połączeniu z miodem też, ale po tej mieszance wszystko było ok :)
Usuńhmm... kurcze nigdy nie probowałam maseczek domowej roboty, jakos nie mam do nich przekonania. albo jestem zbyt leniwa zeby je przygotowywać, ale Twoja brzmi fantastycznie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZacznij od czegoś prostego, bo warto :)
Usuńkakao?
OdpowiedzUsuńChodzi o proszek z ziaren kakaowca, którego używa się do wyrobu czekolady :)
UsuńI to wlasnie kakao ma pozytywny wplyw na wlosy...?
UsuńW tej maseczce każdy składnik ma pozytywny wpływ na włosy :)
Usuńhttp://www.stylistka.pl/kakao-regeneruje-odmladza-uszczesliwia/- "Pozytywne oddziaływanie kakao sięga także skóry i powinno być uwzględnione przez każdego, dla kogo jej dobra kondycja ma istotne znaczenie. Mnogość antyoksydantów obecnych w kakao gwarantuje skórze efektywną odnowę oraz neutralizację wolnych rodników. Nie bez znaczenia jest również zwiększenie mikrocyrkulacji, co poprawia odżywienie skóry i jej koloryt. Katechiny i epikatechiny w kakao wspomagają również naturalna odporność skóry na promieniowanie UV oraz znacząco zwiększają jej nawilżenie poprzez zmniejszenie tak zwanej przeznaskórkowej utraty wody."
http://www.organiquecosmetics.pl/pl/pressroom/press6 - "Kakao – proszek otrzymywany z odtłuszczonych ziaren kakaowca. Zawiera cenne dla skóry pierwiastki: potas, magnez, wapno i żelazo, a także pobudzającą kofeinę i teobrominę. Na szczególną uwagę zasługuje magnez, działający odprężająco. Kakao ma również działanie ujędrniające skórę, drenujące, antycellulitowe i wzmacniające. Stymuluje produkcję endorfin skórnych. Kosmetyki na bazie ekstraktów ziarna kakaowego znalazły zastosowanie zarówno w pielęgnacji skóry zmęczonej i zestresowanej, jak i w terapiach wyszczuplających i antycellulitowych."
Usuńuwielbiam takie maski! moje włosy kochają żółtko i miód, ale kakao jeszcze nie "widziały" :) czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Polcam też olejek rycynowy :)
UsuńJa to się boję użyć zarówno płukanki z octu jak i żółtka jajka z powodu zapachu. :P Większość trudno schodzi z moich włosów. :P
OdpowiedzUsuńZapach można zawsze "zatłuc" olejkami eterycznymi albo innymi składnikami :) A ile dajesz tego octu do płukanki?
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńPojawiła się nowa opcja dotycząca Spisu Blogów o odchudzaniu w którym ten blog jest jest zapisany: Dzięki temu spis będzie mógł jeszcze bardziej promować tego bloga :) Więcej informacji pod linkiem : http://bycidealna.blogspot.com/2012/07/nowy-spis-blogow-o-odchudzaniu.html
Prosiłabym o przesłanie koło 3 ciekawych linków z tej strony.
Pozdrawiam
tylko oleju arganowego nie mam i nie kupię szybko. Ale bez niego maseczkę tez powinna działać:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :) Chyba najważniejsze jest połączenie żółtka i oleju rycynowego...
UsuńSuper temat ! ;) Może zajrzysz do mnie, myślę ze świetnie byś mi doradziła .
OdpowiedzUsuńStosowałam taką miksturę po obcięciu dredów, do tego jeszcze wywar z pokrzywy i po tygodniu moje włosy błyszczały, jak łysina Rudego Schuberta ;)
OdpowiedzUsuńNo to bardziej już nie mogły błyszczeć ;) To dredowe "odrosty" też się niszczą?
Usuńwięcej info o tym http://modafon.pl/598-maska-na-wlosy-z-jajka.html
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju regenerujące maseczki do włosów, zwłaszcza domowej roboty. Wykonuję je dość często wymyślając różnego rodzaju składy maseczek. Przyznaję, że z jajkiem zrobiłam tyko raz ponieważ zniechęcił mnie zapach włosów po zmyciu maski. Miałam wrażenie, że włosy wciąż śmierdzą jakiem. Czy po tej maseczce też tak jest? Czym ewentualnie można zabić zapach jajka? Podejmę ryzyko, dziś spróbuję wykonać maseczkę według tego przepisu i jeszcze raz upewnię się co do tego zapachu :D
OdpowiedzUsuńA czy możecie polecić coś nie tak obciążającego? Maseczki z żółtka próbowałam, ale to niestety nie dla mnie. Mam mocno osłabione włosy. Więcej u mnie zrobiła ona więcej szkody, niż pożytku. Stąd właśnie moje pytanie. Czy znacie jakieś skuteczne domowe sposoby, które pozwolą wzmocnić włosy? I oczywiście takie, które są w pełni bezpieczne:) Mam na tym punkcie fioła. Stąd też, jeśli tylko mogę, unikam wszelkiego rodzaju chemii. Dość powiedzieć, że szampon przygotowuje sobie sama
OdpowiedzUsuńMaseczka świetnie sprawdza się na moich włosach. Doskonale je zregenerowała a już tym bardziej moje zniszczone końcówki.
OdpowiedzUsuń