Marka ta oferuje cztery rodzaje henny:
- Caca Noir - zawiera indygo
- Caca Brun - zawiera indygo, czerwoną hennę, kawę (link do strony Caca Brun LUSH UK)
- Caca Marron - zawiera czerwoną hennę, indygo, chestnut
- Caca Rouge - zawiera czerwoną hennę
Opis producenta:
Subtelny kolor kawy. Caca Brun została zrobiona z indygo i czerwonej henny oraz czarnej kawy mielonej nadającej głęboki odcień brązu. Dzięki niej Twoje włosy będą pachnieć świeżym espresso przez kilka dni. Olejek goździkowy z pąków nadaje korzenny aromat, a sproszkowana pokrzywa i wodorostów dodatkowy połysk i miękkość. Caca Brun sprawi, że Twoje włosy będą wspaniale błyszczeć. Polecany ludziom z niezdecydowanym, mysim kolorem włosów. Czas na podjęcie decyzji i lśniące brązowe włosy.W zestawie: tabliczka henny z dwoma parami rękawiczek i instrukcją obsługi
Skład: Masło kakaowe (Theobroma cacao), Indygo (Fera tinctoria), Czerwona Henna (Lawsonia inermis), Kawa (Coffea arabica), Sproszkowana pokrzywa (Urtica dioica), Sproszkowany mech irlandzki (Chondrus crispus), Olejek goździkowy z pąków (Eugenia caryopyllus), Cytral (Citral), Eugenol (Eugenol), Geraniol (Geraniol), Cytronellol (Citronelol), Limonen (Limonene), Linalool (Linalool), Zapach (Perfume)
Cena: 24.99 AUD (około 85 zł) lub 7.75 GBP (około 41 zł) za 325 g
Testowane na zwierzętach: NIE
Sposób przygotowania i użycia:
Sposób przygotowania i użycia:
- zetrzeć tabliczki, lub od razu
- rozpuścić kostki we wrzątku
- mieszać aż do uzyskania konsystencji jogurtu/śmietany
- powstałą masę nakładać grubymi warstwami najpierw od tyłu głowy
- informacje ze strony LUSH UK:
- w celu uzyskania bardziej czerwonego odcienia nie przykrywać głowy po nałożeniu henny
- barwnik indygo będzie się rozwijał do 24 h po zabiegu
Sprzedawczyni poleciła mi rozrobić tylko 4 kostki, ale myślę, że na upartego starczyłyby tylko 3. Cały zestaw wyglądał tak:
Skład: w większości naturalny, nie zauważyłam poza tym nic podejrzanego.
Zapach: przyjemny, o ile nie otworzy się papierowej torebki :D
Konsystencja: bardzo twarda, nie mając pojęcia co sprzedawczyni miała na myśli mówiąc "pokruszyć", najpierw odkroiłam 4 kostki i następnie zmasakrowałam nożem skrobiąc kawałek po kawałku.
Proszek szybko się rozpuścił po zalaniu wrzątkiem wydając przy tym średnio przyjemny zapach mokrej trawy (później zmienił się w zapach kawy).
Sposób użycia: nie miałam problemów z nałożeniem papki, która grzecznie "siedziała" na mojej głowie ok 1.5 h.
Włosy zmyłam szamponem (2 razy) i odżywką (1 raz).
Efekty: szczęśliwie uniknęłam czerwonych refleksów, a kolor po 24 h faktycznie się pogłebił. Włosy były miękkie, błyszczące i pachniały kawą oraz kakao :)
Polecam: TAK
Ponowny zakup: TAK
Zdjęcie przed:
Zdjęcie 48 po:
UPDATE: Barwnik nie zmywa się równomiernie, tzn. po około miesiącu zostały mi niestety czerwone refleksy przy prawie całkowitym braku czarnego barwnika. Postanowiłam zacząć mieszać hennę Caca Brun z Caca Noir w proporcji 1:1.
Bardzo lubię Lusha i właśnie rozważałam zakup tej henny i ta recenzja bardzo mi pomogła:) efekt wyszedł super u Ciebie! Mam podobny kolor do Twoich sprzed farbowania i właśnie chciałabym uzyskać taki efekt jak u Ciebie po farbowaniu:) Trochę boję się zafarbować włosy czymkolwiek, a nie orientujesz się czy ta henna się zmywa?
OdpowiedzUsuńDzięki :) Czy się zmywa, to się okaże :D Składniki "farbujące" są dokładnie takie, jak w zwykłej hennie, wiec na Twoim miejscu zapytałabym się np. Eve. Myślę też, że wszystko zależy od rodzaju włosów i czasu trzymania na głowie. Niektóre dziewczyny narzekają, że wszystko zmyło się po 2 tygodniach, inne mówią o 1-2 miesiącach.
UsuńSiempre też używa henny do uzyskania ciemnego brązu: http://siempre-la-belleza.blogspot.com.au/p/henna-naturalne-farbowanie.html
Usuńdzięki za linka:) ja właśnie zastanawiam się pomiędzy Khadi a Lush. Ten Twój odcień wyszedł bardzo ładny, również chciałabym uniknąć czerwonych refleksów:) Chyba w końcu się przełamię i również zafarbuję, bo już denerwuje mnie obecny kolor..
UsuńBardzo ladny braz, czy uzylas tylko tej caca brun? Mi wlasnie chodzi o taki ladny odcien brazu bez rudego...
OdpowiedzUsuńDzięki :) Tak, tylko caca brun, w dodatku przykryłam włosy folią po nałożeniu farby. Swoją drogą też się bałam rudego :)
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawa forma. Sama również farbuję henną, ale czytałam, że nie należy dodawać do mieszanki oleju - bo utrudni wnikanie barwnika. U Ciebie kolor złapał ładnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to co piszesz, bo rzeczywiście henna lusha chyba jako jedyna ma olej w sobie...
OdpowiedzUsuńMoja pokusa numer jeden ostatnio.
OdpowiedzUsuńWyszło fajnie i świetny kolor!
Dzięki :) A stosowałaś już jakieś inne henny?
Usuń