Dzień Zero :) |
Po tygodniu wybielania - widać różnicę :) |
Skutek uboczny - nadwrażliwość zębów
Zgodnie z ostrzeżeniami producenta, zęby zrobiły się ciut bardziej wrażliwe. Nie jest to jednak bardzo uciążliwe. Aby temu zaradzić używam teraz pasty Sensodyne i unikam spożywania np. cytrusów i soków cytrusowych. Dodatkowo, o czym zapomniałam wspomnieć w poprzednim poście, stosuję raz dziennie przez 30 minut żel Relief - on również za zadanie zmniejszyć nadwrażliwość. Nakładam go na szyny podobnie jak żel wybielający, z tą tylko różnicą że rozprowadzony dotyka obu stron zęba.
A czy Wy macie jakieś "patenty" na nadwrażliwość zębów? Z ogromną chęcią przyjmę każdą radę :)
Raport z kolejnych postępów w wybielaniu zębów już za tydzień :)
Zachęcam do zostawiania adresu URL swojego bloga w wyznaczonym do tego polu tekstowym - po wyświetleniu komentarza ukaże się link do Waszego ostatniego posta :)
Raport z kolejnych postępów w wybielaniu zębów już za tydzień :)
Zachęcam do zostawiania adresu URL swojego bloga w wyznaczonym do tego polu tekstowym - po wyświetleniu komentarza ukaże się link do Waszego ostatniego posta :)
Powiem, że na serio widać sporą różnicę i warto się poświęcić :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta metoda się nie sprawdziła :( ale u Ciebie rzeczywiście widać fenomenalny efekt! Ja natomiast zdecydowałam się na wybielanie zębów u stomatologa i w końcu moje ząbki wyglądają tak jak powinny. :D
OdpowiedzUsuńJa używam pasków wybielających zęby i także wodze efekty dlatego tez raz w roku do nich powracam :)
OdpowiedzUsuńSuper Efekt.
OdpowiedzUsuń