1.1 kg (!) jabłko z Jamajki
1 mały ananas w kolorze czerowno-różowym
250 g truskawek o czerwonej skórce i kompletnie białym/przezroczystym miąższu (chociaż teraz zaczynam się zastanawiać, czy to jakaś wariacja krzyżówkowa w rodzaju pineberry czy framberry)
W domu po dorzuceniu dwóch złotych kiwi i kilku kawałków wściekle pachnącej mandarynki postanowiłam zrobić moim skarbom sesję :) Następnie wszystko pokroić i jeść przez kolejne 2 dni :D
Jaaaa, wygląda smakowicie, aż mi ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńJak to wszystko cudownie wygląda! <3
OdpowiedzUsuńAle smaka narobiłaś :P Zazdroszczę wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńOoo zwłaszcza tych truskawek zazdraszczam ;) Uwielbiam owoce, mogłabym się żywić niemal wyłącznie nimi. I lodami. I łososiem :D
OdpowiedzUsuńOwoce mogłabym jeść tonami :)
OdpowiedzUsuńMm, uwielbiam owoce :)
OdpowiedzUsuńojejku, ojejku, ale sobie smaku narobiłam! jutro koniecznie zaopatrzę się w jakieś większe ilości owocków i coś fajnego z nich wykombinuję :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jadłaś wszystko przez 2 dni?:) Ja nie potrafiłabym się powstrzymać i pochłonęłabym wszystko tego samego dnia:) Wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńTeż planowałam to zjeść w ciągu max 2 posiłków, ale uwierz mi, nie dało rady :D
UsuńNie no coś wspaniałego:)) Uwielbiam owoce a w takim wydaniu szczególnie!
OdpowiedzUsuńMmm jakie pyszności! :D
OdpowiedzUsuń..ale piekne zdjecia...
OdpowiedzUsuńmniam mniam
:)
Myślę, że do tak pięknych owoców przyda się piękna porcelana gastronomiczna! :)
OdpowiedzUsuń