poniedziałek, 23 lipca 2012

Regenerująca maska do włosów z olejkiem rycynowym i żółtkiem jajka

Żółtko jajka w rozbitej skorupce
 Wczoraj odkryłam moją idealną regenerującą maskę na włosy :) Sprawiła, że są bardzo miękkie i mocno nawilżone, a skalp oczyszczony.

Składniki:
1 żółtko
2 Ł oleju rycynowego
2 Ł miodu 
3 Ł oleju kokosowego
1 ł kakao
1 ł oleju arganowego
0.5 ł witaminy E

Całość nałożyłam na włosy zwilżone ciepłą płukanką z naparu z mięty (miała za zadanie otworzenie łusek). Następnie wtarłam dodatkową ilość oleju rycynowego w skalp. Trzymałam pod przykryciem 2 h i zmyłam najpierw szamponem bez SLS, a potem odżywką. Czyste już włosy potraktowałam chłodną płukanką z octu (by domknąć łuski), a gdy lekko podeschły, zabezpieczyłam końcówki kroplą oleju arganowego.

Część z Was pewnie zauważy, że to jest w zasadzie wariacja mojej pierwszej maski regenerującej :) Po prostu lubię lekko eksperymentować, a tym razem moim włosom odmiana bardzo przypadła do gustu (a może powoli poznaję ich ulubione zwyczaje żywieniowo-pielęgnacyjne?).

sobota, 21 lipca 2012

Jak dobrać rozmiar stanika? W świecie stanikomaniaczek :)

Kiedyś borykałam się z tego typu problemem podczas każdej wizyty w sklepie z bielizną. Miałam jednak to szczęście, że trafiłam w końcu do miejsca z profesjonalną obsługą bra-fitterską - czyli taką, która potrafi dobrać klientce odpowiedni rozmiar stanika :) W dodatku panie ekspedientki miały taką wprawę, że nie potrzebowały nawet miarki ;)

Wiem jednak, że pomimo pojawiania się podobnych miejsc w całej Polsce taki poziom obsługi jest rzadkością. Dlatego trzeba wziąć sprawy w swoje ręce! Dzisiaj opiszę kolejne etapy dobierania odpowiedniego stanika. Mam nadzieję, że dzięki temu przynajmniej kilka z Was nie będzie się już nigdy męczyła w za małym lub za luźnym biustonoszu. Jak na przykład te panie poniżej :D


Patricia Arquette w żle dobranym staniku. Patricia Arquette in a badly fitted bra.
Edyta Górniak w żle dobranym staniku. Edyta Górniak in a badly fitted bra.
Liz Hurley w żle dobranym staniku. Liz Hurley in a badly fitted bra.
Susan Sarandon w żle dobranym staniku. Susan Sarandon in a badly fitted bra.

Jeśli jednak nadal macie wątpliwości, czy warto "bawić się" w bra-fitting, powinnyście zdać sobie sprawę, że dobrze dobrany stanik to nie tylko kwestia estetyczna. Jest to również inwestycja w Wasze zdrowie i dobre samopoczucie - możecie pozbyć się np. bolesnych obrzęków piersi czy bólu w różnych częściach ciała spowodowanego ogólnym uciskiem, wpijającymi się elementami biustonosza lub źle rozłożonym ciężarem (w przypadku kobiet o pełniejszych kształtach). Wypowiedź o wpływie źle dobranego stanika na zdrowie udzieloną przez profesora Marka Zadrożnego, kierownika Kliniki Chorób Piersi i Chirurgii Onkologicznej Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi znajdziecie tutaj. Portal Balkonetka.pl natomiast opisuje wyniki współpracy tamtejszej grupy naukowców z Instytutem Inżynierii Materiałowej Politechniki Łódzkiej oraz firmą Corin mającej na celu skonstruowanie idealnego biustonosza :)

Przekonane do sprawdzenia swojej kolekcji staników? Zaczynamy :)

Krok 1. Obwód

To na nim powinien w większości opierać się ciężar biustu. Obwód dobieramy na środkowym zapięciu będąc na "wydechu". Umiejscawiamy go tak, by fiszbiny były tuż pod biustem, a tylnia część z zapięciem na tej samej wysokości. Jeśli zapięcie znajduje się znacznie wyżej lub stanik zaczyna nam "jeździć" w dół lub w górę przy najmniejszym ruchu, oznacza to, że obwód jest za duży.


Krok 2. Miseczki

Mając odpowiednio dobrany obwód, możemy dopasować resztę. Ramiączka nie powinny spadać z ramion ani wpijać się boleśnie w skórę. Fiszbina z kolei swoim przedłużeniem powinna "przecinać" pachę w połowie przy podniesionych rękach. Piersi umieszczamy w miseczce w następujący sposób:
  • lewą ręką przytrzymujemy fiszbinę przy podstawie lewej piersi, a prawą ręką lekko "wyciągamy" spod pachy pierś jednocześnie do środka i do góry (tak jakby na prawy górny skos)
  • lewą ręką nadal trzymamy fiszbinę, a prawą podciągamy lewe ramiączko w górę
  • lewa ręka ciągle trzyma fiszbinę, a prawa łapie krawędź miseczki i wyciąga ją tak, jak uprzednio pierś - na prawy górny skos
  • powtarzamy sekwencję w "odbiciu lustrzanym" - teraz prawa ręka podtrzymuje fiszbinę przy podstawie prawej piersi, a lewa ręka układa górę
Jeśli piersi w całości wypełniają miseczki (nic się nie marszczy), ale też nie wypływają (zjawisko to zobrazuje artykuł Wyjdzie bula! na blogu stanikomania.blox.pl), a krawędzie miseczek nie wpijają się w skórę - możemy spokojnie odetchnąć, bo stanik jest dobrze dopasowany :)


Gdy dojdzemy jednak do wniosku, że trzeba się zaopatrzyć w nowy biustonosz, proponuję najpierw zajrzeć na strony z tabelami rozmiarów, np. Rozmiary staników lub wręcz z kalkulatorami rozmiarów, np. Elektroniczny bra-fitter - poznaj swój prawidłowy rozmiar biustonosza! gdzie można wyliczyć orientacyjną wielkość miseczki i odpowiadającego jej obwodu. Dzięki temu będziemy wiedziały od jakiego rozmiaru rozpocząć przymierzanie w sklepie.

Dla ułatwienia podaję adresy stron, na których możecie poczytać trochę więcej o idei bra-fittingu, sklepach oferujących usługi bra-fitterskie, dobieraniu staników, a także wyliczyć ich przybliżony rozmiar:

Elektroniczny bra-fitter - poznaj swój prawidłowy rozmiar biustonosza!
Brafitting by Maheda - YouTube
Stanikowa Mapa Świata
Elektroniczny bra-fitter - poznaj swój prawidłowy rozmiar biustonosza!
Stanikomania!
O rozmiarach i nie tylko 
Lobby Biuściastych :-) oraz Lobby Małobiuściastych :) 
Balkonetka.pl
Rozmiary staników


Dorzucam dwie ściągi przygotowane przez stanikomaniaczki - piersiówki na zakupy:
Piersiówka

Mała Piersiówka

A czy wy macie dobrze dobrane staniki? :)


piątek, 20 lipca 2012

Katalogi blogów - korzystacie?

Zaczęłam się jakiś czas temu zastanawiać - w jaki sposób wyszukujecie interesujące Was blogi? Przez googla, chodząc od bloga do bloga, czy przez katalogi blogów? Osobiście używam każdej z tych metod. Tylko jeśli szukam czegoś na konkretny temat, korzystam głównie z wyszukiwarki.


To lista katalogów, z których korzystam (również promując swojego bloga):


logo strony zdrowomaniaczki.blogspot.com
lista blogów o zdrowiu i zdrowym stylu życia





www.blogioodchudzaniu.blogspot.com
blogi o zdrowych metodach odchudzania i fitnessie


Polskie Blogi Kosmetyczne - logo
jak w nazwie - blogi kosmetyczne :)


Włosomaniaczki - spis blogów 


blogi modowe i kosmetyczne




Znacie te katalogi? Korzystacie z nich?

czwartek, 19 lipca 2012

OCM - Oil Cleansing Method

W końcu moda na oczyszczanie skóry twarzy olejami dotarła i do mnie :) Zresztą można się było tego spodziewać, biorąc pod uwagę moje zauroczenie olejowaniem skalpu i włosów :) Poniżej opiszę metodę, która przy mojej przetłuszczającej się i skłonnej do rozszerzonych porów oraz podrażnień skóry sprawdziła się doskonale.


Butelka oleju rycynowego używana w OCM. A bottle of castor oil used in OCM.Czym jest OCM?

Według źródeł takich jak theoilcleansingmethod.com oraz crunchybetty.com jest to bardzo skuteczna metoda oczyszczania twarzy za pomocą mieszanki olejów - rycynowego i bazowego. Nie narusza ochronnej powłoki lipidowej skóry, za to potrafi zmyć nawet wodoodporny makijaż.

Rolą oleju rycynowego jest rozpuszczenie sebum (ma on bardzo podobną do niego strukturę) i innych nieczystości zalegających w porach. Ma on jednak właściwości wysuszające, dlatego miesza się go z olejem bazowym, dobieranym pod konkretny rodzaj skóry. Najczęściej poleca się olej słonecznikowy lub oliwę extra virgin, osobiście używam oleju "warzywnego", który ma bardzo lekką konsystencję wraz z kroplą oleju arganowego.




Oto przykładowe proporcje mieszanki dla konkretnych rodzajów cery:

  • cera przetłuszczająca się - 30% oleju rycynowego + 70% oleju bazowego
  • cera normalna - 20% oleju rycynowego + 80% oleju bazowego
  • cera sucha - 10% oleju rycynowego + 90% oleju bazowego
Mieszankę taką nakładamy na twarz i robimy delikatny kilkuminutowy masaż. Następnie bierzemy czystą ściereczkę z mikrofibry, zanurzamy we wrzątku, wykręcamy (ostrożnie!), nakładamy na twarz i dociskamy. Pozwoli to otworzyć pory i pomoże wydostać się nieczystościom na zewnątrz. Gdy ściereczka ostygnie, powtarzamy zabieg około 2-3 razy aż do usunięcia większości oleju. Ostatnim etapem jest nałożenie na kilka minut na twarz ściereczki schłodzonej w zimnej wodzie, by zamknąć pory. Gotowe :)


W skrócie:

Piękna Azjatka. Asian beauty.
  • potrzebujemy:
    • mieszanki oleju rycynowego i bazowego
    • czystej ściereczki z mikrofibry
    • dostępu do gorącej i zimnej wody
  • sposób użycia:
    • nakładamy mieszankę na twarz i masujemy kilka minut
    • kilkakrotnie kładziemy na twarz ściereczkę uprzednio zanurzoną w gorącej wodzie i wykręconej, czekając aż wystygnie
    • ostatni okład robimy ze ściereczki zanurzonej w zimnej wodzie
  • przeciwwskazania:
    • cera naczynkowa
    • aktywny trądzik ropny

wtorek, 17 lipca 2012

Wyzwanie szpagatowe: tydzień 1.

W końcu się zebrałam :)


1. Cel: szpagat francuski/damski/sznurek. Czyli taki:

2. Czas: 1 z 8 tygodni.
3. Przyczyny: przede wszystkim zdrowie - nie chcę mieć problemów z kręgosłupem czy stawami i żywić się na starość tabletkami przeciwbólowymi. Poza tym bardzo relaksują mnie wszelkie formy rozciągania :)

Inspiracje: mój profil na Tumblr - Be Healthy




4. Stan obecny - kąt nachylenia nogi do podłogi w stopniach (P/L-prawa/lewa noga z przodu):
(P; 19-przód, 46-tył, L; 19-przód, 53-tył)
Nie mam problemów z tylną nogą, za to w przedniej czuję przykurcz z tyłu uda. Dlatego będę rozciągać głównie grupę mięśni nazywaną po angielsku "hamstrings": mięsień półbłoniasty (semimembranosus), mięsień półścięgnisty (semitendinosus) i mięsień dwugłowy uda (biceps femoris).
Hamstring anatomy
Źródło: Hamstring Anatomy
5. Plan: rozciąganie z rozgrzewką 2 x dziennie po około 30 minut, będę korzystać z zestawów ćwiczeń, których nauczyłam się na jodze i balecie :) W dni, kiedy mam balet, zostawiam sobie tylko jedno delikatne rozciąganie.

niedziela, 15 lipca 2012

Wyzwanie szpagatowe czas zacząć!

Dancer doing a split. Tancerka robiąca szpagat.

Gotowe? Oto zasady:

1. Cel - określamy typ szpagatu, jaki chcemy osiągnąć (podstawowe rodzaje znajdziemy tutaj)
2. Czas - 8 tygodni.
3. Opisujemy przyczyny, dla których chcemy nauczyć się robić szpagat, mile widziane są obrazkowe inspiracje.
4. Stan obecny i cel - może być określony za pomocą długości wykroku, szerokości rozkroku, kąta rozwarcia nóg lub odległości miednicy od podłogi.
5. Plan działania rozpisany na dni lub tygodnie. Dodatkowo, regularny (co 1-2 tygodnie) raport z postępów :)

Jakieś chętne? :) Wpisujcie się w komentarzach, to dodam Was do listy odważnych ;) Co kilka dni będę dodawać posta nt. ćwiczeń rozciągających, póki co znalazłam świetną stronę anglojęzyczną z informacjami ogólnymi oraz dotyczącymi samych szpagatów.

Biorące udział w wyzwaniu:

1. Homeostasis - badzzdrowa.blogspot.com
2. happiness - zdrowonanowo.blogspot.com, happiness-in-action.blogspot.com
3. Chun Mee - chun-mee.blogspot.com
4. FitRuda - fitruda.blogspot.com 
5. zmora 悪夢 악몽
6. Ania - aniamaluje.blogspot.com, kagamu.blogspot.com
7. Anomalia - raian32.blogspot.com

8. Cynamonowa - variationsdecannelle.blogspot.com
9. malwa - run-to-luck.blogspot.com
10. Zachmurzona - zachmurzona.blogspot.com 
11. jakotaka - tajemnica-mnie.blogspot.com 
12. Vixen

piątek, 13 lipca 2012

Recenzja: głęboko oczyszczający peeling do twarzy Clean&Clear pod prysznic

Ciąg dalszy analizy składów kosmetyków, które zakupiłam jakiś czas temu nie mając dużego pojęcia o działaniu poszczególnych składników :D

Opis producenta:
Głęboko oczyszczający peeling do twarzy pod prysznic Clean & Clear (producent Johnson & Johnson)
- bez tłuszczu
- nie zatyka porów
- współpracuje z para wodną pod twoim prysznicem
- oczyszcza z toksyn, wygładza i zmiękcza skórę w jedną minutę

Opis cd.: Głęboko oczyszczający peeling do twarzy Clean&Clear pod prysznic charakteryzuje się trzema sposobami działania sprawiając, że skóra czuje się odświeżona, odżywiona i kompletnie oczyszczona.
  • Oczyszcza z toksyn - głeboko oczyszczająca formuła skomponowana z kwasów owocowych współdziała z parą wodną pod prysznicem żeby głęboko oczyścić pory.
  • Wygładza - złuszczające cząsteczki usuwają martwe komórki skóry.
  • Zmiękcza - naturalne odżywki do skóry pozostawiają uczucie miękkości i gładkości.
Sposób użycia: stosować pod prysznicem 2-3 razy w tygodniu by głęboko oczyścić skórę twarzy w ciągu jednej minuty. Będąc pod prysznicem zwilżyć twarz i wycisnąć niewielką ilość kosmetyku na dłoń. Obficie nałóżyć produkt na twarz, unikając okolic oczu. Odczekać jedną minutę. Pomasować skórę, by ją delikatnie złuścić i spłukać całość. Używać 2-3 razy w tygodniu by skóra była oczyszczona i pod kontrolą.
Uwaga: wyłącznie do użytku zewnętrznego. Unikać kontaktu z oczami. Jeśli kontakt nastąpi, natychmiast przemyć wodą. Trzymać z dala od dzieci.
Ostrzeżenie przed poparzeniami słonecznymi: produkt ten zawiera Alpha Hydroxy Acid (AHA), który może zwiększać wrażliwość na promienie słoneczne i szczególnie zwiększać ryzyko oparzeń słonecznych. Używaj filtra przeciwsłonecznego, noś ubranie ochronne i unikaj ekspozycji na słońce w czasie używania produktu i tydzień po.

Skład: Water, Cetearyl Alkohol, Polyethylene, PPG-Stearyl Ether(?), Glycerin, Glycolic Acid, Polysorbate 60, Steareth-21, Magnesium Aluminium Silicate, Montmorillonite, Potassium Cetyl Phosphate, Xanthan Gum, DMDM Hydantoin, Fragrance, Betaine, Methylparaben, Sodium PCA(?), Menthol, Sorbitol, Vaccinium Myrtillus Fruit/Leaf Extract, Serine, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract, Glycine, Camellia Sinensis Leaf Extract, Glutamic Acid, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Alanine, Arginine, Lysine, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Threonine, Proline, Iodopropynyl Butylcarbamate, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone. Może zawierać Sodium Hydroxide.

Cena: 10-11 AUD, czyli około 35-38 PLN
Testowane na zwierzętach: BRAK INFO

Opinia:
Sposób użycia: zgodnie z zaleceniami producenta, ale oprócz tego stosuję jako peeling do stóp.
Skład: przeanalizowałam tutaj http://www.cosdna.com/eng/cosmetic_711083269.html oraz na wielu innych stronach internetowych - lista składników w końcu jest spora :D Jeśli coś pokręciłam, proszę o sprostowanie :)

Najwięcej miejsca (występując przed zapachem) zajmują głównie zapychacze i bardzo silny konserwant. Po zapachu znowu mamy konserwanty i mikroskopijne ilości tego, co dobre.

Lista tego, co  mi sie nie podoba:
  • PPG-Stearyl Ether - tu nie jestem pewna, ale niektóre źródła mówia o silnym działaniu komedogennym (sic!)
  • DMDM Hydantoin - konserwant, wydziela formaldehyd
  • Methylparaben - konserwant, alergen
  • Sodium PCA (jeśli jest syntetykiem) - alergen, uszkadza włosy 
  • Iodopropynyl Butylcarbamate - konserwant, alergen, uwrażliwia skórę, wydziela jod zaburzający pracę gruczołów łojowych
  • Methylchloroisothiazolinone - konserwant, alergen
  • Methylisothiazolinone - konserwant, alergen
  • Sodium Hydroxide - uszkadza błony śluzowe i może powodować utratę wzroku
Konsystencja: gęsty krem z twardymi drobinkami, łatwo się nakłada i zmywa

Efekty: gładsza i miękka skóra, ale nie zauważyłam drastycznej zmiany co do zaskórników. Dodatkowo, skóra lekko piecze kilka godzin po użyciu (niezależnie od stosowania innych kosmetyków lub ich braku).
Polecam: kosmetyk faktycznie złuszcza i wygładza skórę, ale chyba jest dla mojej skóry ciut za silny. Poza tym, skład chemiczny mnie przeraża - NIE
Ponowny zakup: NIE

czwartek, 12 lipca 2012

Wyzwanie szpagatowe! Wstępne ustalenia

szpagat, split
Moje Drogie, która z Was nie marzyła nigdy o zrobieniu szpagatu? ;) Podczas wizyty u Yunxi przyszedł mi do głowy pomysł - wyzwanie szpagatowe. Jako że każda z nas ma inny stopień rozciągnięcia, gibkość czy motywację, wyzwanie polegałoby np. na zwiększeniu kąta rozwarcia nóg o ileś stopni zamiast od razu zrobienia całego szpagatu.

Dodatkowo wymieniałybyśmy się pomysłami i różnymi zestawami ćwiczeń :) Z doświadczenia wiem, że inaczej wygląda rozciąganie w jodze, tańcu, fitnessie czy sztukach walki, więc technik ćwiczeń jest całe mnóstwo i każda z nas znalazłaby coś dla siebie.




Reasumując, wyzwanie szpagatowe wyglądałoby mniej więcej tak:

1. Cel - określony typ szpagatu / zwiększenie kąta rozwarcia / nauka szpagatu z wyskoku, itp.
2. Czas - 8 tygodni.
3. Własne inspiracje i motywacje.
4. Stan obecny.
5. Plan działania rozpisany na dni lub tygodnie.

Co o tym myślicie?

środa, 11 lipca 2012

TAG: 15 HAIR PROJECT (pytania 6-10)

Część druga taga zaproponowanego przez Anię. Odpowiedzi na pytania 1-5 znajdziecie w poście TAG: 15 HAIR PROJECT (pytania 1-5)
TAG: 15 HAIR PROJECT, włosy, włosomaniaczki

6. Twoja najgorsza fryzura

Tutaj przychodzą mi na myśl eksperymenty z farbami chemicznymi :D Najbardziej obciachowy kolor jaki miałam to sprany fiolet szumnie zwany przez producenta "oberżyną", który miał zniknąć po 28 myciach :/ Nie mogę nawet znaleźć w necie żadnego zdjęcia które przypominałoby ten "piękny" odcień... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że miałam wtedy chyba 13 lat :D

7. Dzisiejsza rutyna

8. Włosy z samego rana

Wiem, straszne :D Taki widok zawdzięczam głównie cieniowaniu przy głowie, którego mam nadzieję się szybko pozbyć...
 
 

9. Ulubione akcesoria

Rozszarpcie mnie na strzępy - metalowe wsuwki, dzięki którym potrafię okiełznać te postrzępione pióra z samego rana.


10. Najgorszy produkt

Perfumowana mieszanka silikonów udająca olej arganowy.
Całkiem niedawno opublikowałam jego recenzję: BaByliss PRO Argan Oil

wtorek, 10 lipca 2012

Henna Caca Brun LUSH - pierwsze wrażenia

LUSH Caca brun henna
Odważyłam się w końcu użyć henny innej niż bezbarwna :) Nie mogąc dostać nigdzie typowej mieszanki, zdecydowałam się odwiedzić LUSH. Dla większości dziewczyn mieszkających w UK nazwa ta powinna brzmieć znajomo :) Jest to sieć sklepów z naturalnymi (przynajmniej w dużej części) kosmetykami nie testowanymi na zwierzętach.

Marka ta oferuje cztery rodzaje henny:
  • Caca Noir - zawiera indygo
  • Caca Brun - zawiera indygo, czerwoną hennę, kawę (link do strony Caca Brun LUSH UK)
  • Caca Marron - zawiera czerwoną hennę, indygo, chestnut
  • Caca Rouge - zawiera czerwoną hennę

Opis producenta:

Subtelny kolor kawy. Caca Brun została zrobiona z indygo i czerwonej henny oraz czarnej kawy mielonej nadającej głęboki odcień brązu. Dzięki niej Twoje włosy będą pachnieć świeżym espresso przez kilka dni. Olejek goździkowy z pąków nadaje korzenny aromat, a sproszkowana pokrzywa i wodorostów dodatkowy połysk i miękkość. Caca Brun sprawi, że Twoje włosy będą wspaniale błyszczeć. Polecany ludziom z niezdecydowanym, mysim kolorem włosów. Czas na podjęcie decyzji i lśniące brązowe włosy.

W zestawie: tabliczka henny z dwoma parami rękawiczek i instrukcją obsługi
Skład: Masło kakaowe (Theobroma cacao), Indygo (Fera tinctoria), Czerwona Henna (Lawsonia inermis), Kawa (Coffea arabica), Sproszkowana pokrzywa (Urtica dioica), Sproszkowany mech irlandzki (Chondrus crispus), Olejek goździkowy z pąków (Eugenia caryopyllus), Cytral (Citral), Eugenol (Eugenol), Geraniol (Geraniol), Cytronellol (Citronelol), Limonen (Limonene), Linalool (Linalool), Zapach (Perfume)
Cena: 24.99 AUD (około 85 zł) lub 7.75 GBP (około 41 zł) za 325 g
Testowane na zwierzętach: NIE

Sposób przygotowania i użycia:
  • zetrzeć tabliczki, lub od razu
  • rozpuścić kostki we wrzątku
  • mieszać aż do uzyskania konsystencji jogurtu/śmietany
  • powstałą masę nakładać grubymi warstwami najpierw od tyłu głowy
  • informacje ze strony LUSH UK:
    • w celu uzyskania bardziej czerwonego odcienia nie przykrywać głowy po nałożeniu henny 
    • barwnik indygo będzie się rozwijał do 24 h po zabiegu
Opinia: 
Sprzedawczyni poleciła mi rozrobić tylko 4 kostki, ale myślę, że na upartego starczyłyby tylko 3. Cały zestaw wyglądał tak:
LUSH Caca brun henna - przygotowanie.
Skład: w większości naturalny, nie zauważyłam poza tym nic podejrzanego.
Zapach: przyjemny, o ile nie otworzy się papierowej torebki :D
Konsystencja: bardzo twarda, nie mając pojęcia co sprzedawczyni miała na myśli mówiąc "pokruszyć", najpierw odkroiłam 4 kostki i następnie zmasakrowałam nożem skrobiąc kawałek po kawałku.
Proszek szybko się rozpuścił po zalaniu wrzątkiem wydając przy tym średnio przyjemny zapach mokrej trawy (później zmienił się w zapach kawy).
Sposób użycia: nie miałam problemów z nałożeniem papki, która grzecznie "siedziała" na mojej głowie ok 1.5 h.
Włosy zmyłam szamponem (2 razy) i odżywką (1 raz).
Efekty: szczęśliwie uniknęłam czerwonych refleksów, a kolor po 24 h faktycznie się pogłebił. Włosy były miękkie, błyszczące i pachniały kawą oraz kakao :)
Polecam: TAK
Ponowny zakup: TAK
Zdjęcie przed:
Before LUSH Caca brun henna
 Zdjęcie 48 po:

UPDATE: Barwnik nie zmywa się równomiernie, tzn. po około miesiącu zostały mi niestety czerwone refleksy przy prawie całkowitym braku czarnego barwnika. Postanowiłam zacząć mieszać hennę Caca Brun z Caca Noir w proporcji 1:1.

poniedziałek, 9 lipca 2012

Jak obrać ananasa? :D

Niektórym to pytanie może się wydać dziwne, ale z własnego doświadczenia wiem, że obranie świeżego ananasa może być nie lada wyzwaniem ;)

Zaczynając od lewego górnego rogu i podążając zgodnie z ruchem wskazówek zegara:
  • przygotować tackę, ostry nóż średniej wielkości i umytego ananasa
  • obciąć resztki "ogonka"
  • przekroić owoc na pół
  • jeszcze raz na pół ;)
  • dla ułatwienia jeszcze raz na pół
  • wyciąć rdzeń z każdego kawałka
  • podobnym ruchem odciąć skórkę
W ten oto sposób otrzymamy osiem jednakowych, podłużnych kawałków :)

niedziela, 8 lipca 2012

BARDZO WAŻNE!!! Oczami gwałciciela - jak się bronić?

Dziewczyny, proszę Was poświęćcie 5 minut i przeczytajcie tę notkę, a później skopiujcie i umieśćcie na swoim blogu, pokażcie koleżankom, podzielcie się na fb itp.!

Notkę znalazła Nana w otchłaniach kwejka.
Dyskusja o gazie pieprzowym na blogu Paryskiej88.

UPDATE: postanowiłam zamieścić wersję tekstową porady, tak by łatwiej można było do niej trafić i przeczytać.

-->

"OCZAMI GWAŁCICIELA" (PROSZĘ, POŚWIĘĆ CHWILĘ ABY TO PRZECZYTAĆ, Może to ocalić Twoje życie).

Może się wydawać, że wielu gwałcicieli używa specjalnych taktyk, aby uniknąć przemocy. Niewiele ludzi wie jak zadbać o siebie, kiedy stają wobec takich sytuacji. Każdy powinien przeczytać ten tekst, szczególnie każda dziewczyna żyjąca w tym świecie.

Oczami gwałciciela!
Grupa gwałcicieli z więzień była przesłuchiwana, na co patrzą, kiedy szukają potencjalnej ofiary i tutaj znajdziesz trochę interesujących faktów.
  • Pierwszą rzeczą, jakiej napastnik szuka u potencjalnej ofiary, to sposób uczesania Najchętniej atakują kobiety z kucykami, kokami oraz warkoczami lub innymi fryzurami, które można łatwo chwycić. Również długie włosy są łatwym celem. Kobiety z krótkimi włosami nie są powszechnymi celami. 
  • Kolejną rzeczą, na jaką agresor zwraca uwagę, to sposób w jaki jesteś ubrana. Będą szukali kobiety, której ubrania można łatwo i szybko zdjąć. Wielu z nich ma przy sobie zawsze nożyczki, aby rozciąć ubranie. 
  • Zwracają również uwagę na kobiety, które używają telefonów, szukają czegoś w swojej torebce albo robią inne czynności podczas chodu, ponieważ ich czujność zmniejszona, przez co można je łatwo obezwładnić. 
  • Miejscem, w którym najczęściej dochodzi do porwań, są parkingi przy sklepach spożywczych. 
  • Na drugim miejscu znajdują się parkingi przy biurach, garaże. 
  • Numerem trzecim są toalety publiczne. 
  • Napastnicy zwracają uwagę na to, aby ofiara była w miejscu, z którego mogą ją łatwo uprowadzić, a następnie szybko przenieść do lokacji, gdzie nie będą się obawiali schwytania. 
  • Jeżeli włożysz jakikolwiek wysiłek w walkę, porywacz zniechęci się. Zajmie im to minute albo dwie zanim zdadzą sobie sprawę, że ściganie cię nie jest warte, ponieważ jest czasochłonne. 
  • Przesłuchiwani mężczyźni powiedzieli, że nie wybraliby kobiety, która ma przy sobie parasolkę lub inny, podobny przedmiot, którego może użyć z pewnej odległości. 
  • Klucze się nie zaliczają, ponieważ musisz znaleźć się naprawdę blisko, aby użyć ich jako broń. A idea jest taka, aby udowodnić napastnikowi, że nie poddasz się bez walki.

ZAWSZE POWINNIŚMY PAMIĘTAĆ:
  • Jeżeli ktoś idzie za tobą na ulicy czy jest z tobą w windzie lub na klatce schodowej, spójrz mu w twarz I zadaj pytanie, spytaj o godzinę, czy zacznij ogólną, krótką rozmowę o pogodzie. Teraz, kiedy już widziałaś dobrze jego twarz I możesz ją zidentyfikować, tracisz jako cel. 
  • Jeżeli ktoś idzie na ciebie z naprzeciwka, trzymaj ręce przed sobą I krzyknij “stop” lub “nie podchodź”. Większość gwałcicieli stwierdziło, że zostawiliby kobietę, jeżeli krzyknęłaby lub pokazała jakeikolwiek znaki, że nie obawia się walczyć o siebie. Jeszcze raz, oni szukają łatwego celu. 
  • Jeżeli nosisz ze sobą gaz pieprzowy (instructor naprawdę popierał noszenie takich rzeczy I zabierał go ze sobą gdziekolwiek szedł) krzycz, “mam gaz pieprzowy” I trzymaj go przed sobą jako środek odstraszający napastnika.
  • Jeżeli ktoś złapie cię, nie możesz pobić go w sile, możesz zrobić to przez przechytrzenie go. Jeżeli zostałaś złapana w pasie od tyłu, szczyp MOCNO napastnika pomiędzy łokciem a pachą lub w górną część uda. Jedna kobieta na kursie powiedziała, że użyła szczypania pod ramieniem na facecie, który próbował wykorzystać ją po znajomości, a była tak zdenerwowana, że przebiła się przez skórę I gość potrzebował szwów. Spróbuj uszczypnąć siebie w te miejsca, tak mocno jak tylko dasz radę: to naprawdę boli. 
  • Po pierwszym uderzeniu, zawsze próbuj wycelować w krocze. Każdy wie, że jeśli uderzysz gościa w te części, to będzie naprawdę bolało. Możesz myśleć, że to tylko rozwścieczy napastnika I sprawi, że będzie chciał cię zranić bardziej, ale pamiętaj, że przesłuchiwani gwałciciele powiedzieli, że chcieliby kobiety, która nie wywoła zbyt dużych kłopotów. Zacznij wywoływać kłopoty, a zrezygnuje. 
  • Kiedy agresow siege po ciebie swoimi rękoma, złap go za dwa palce I wygnij je do tyłu jak najmocniej tylko dasz radę. Instruktor pokazywał to na mnie, z niewielkim naciskiem I było to bardzo bolesne. 
  • Oczywiście rzeczy, które powszechnie słyszymy się zaliczają. Zawsze bądź świadoma tego, co cię otacza. Weź ze sobą kogoś jeżeli możesz. Jeżeli zauważyłaś jakiekolwiek dziwne zachowanie, nie ignoruj tego, słuchaj swojego instnktu. Możesz czuć się głupio, ale będziesz się czuła gorzej, jeżeli jakiś facet zacznie cię niepokoić.

NA KONIEC PROSZĘ ZAPAMIĘTAJ TAKŻE TO...
  • Wskazówka z Tae Kwan Do: Kolano jest najsilniejszą częścią twojego ciała. Jeżeli jesteś na tyle blisko użyj go. 
  • Nauczyłam się tego od przewodnika z Nowego Orleanu: jeżeli złodziej karze ci oddać swój portfel, NIE PODAWAJ MU GO! Rzuć go jak najdalej od siebie, są duże szanse, że jest on bardziej zainteresowany portfelem niż tobą I rzuci się za portfelem, podczas gdy ty uciekniesz w drugim kierunku. 
  • Jeżeli kiedykolwiek zostaniesz wrzucona do bagażnika samochodu: wykop na zewnątrz tylne światła, wystaw rękę przez dziurę I zacznij machać. Kierowca nie będzie tego widział ale każdy inny tak. Uwierz mi, uratowało to wielu ludzi. 
  • Kobiety mają tendencję do wsiadania do swoich samochodów po zakupach, pracy, itp. I siedzeniu. (sprawdzają rachunki, robią listy zakupów itp.) Napastnik będzie cię oglądał, a to będzie doskonała okazja do wejścia do samochodu od strony pasażera, zagrożenia nożem I rozkazania, gdzie masz jechać. Opuść samochód jak najszybciej po zamknięciu drzwi. 
  • Jeżeli zaparkowałaś obok dużego auta, wsiądź do swojego od strony pasażera. Najwięcej seryjnych zabójców atakowało sowje ofiary przez wciąganie och do swoich samochodów, kiedy kobiety próbowały dostać się do swoich aut. 
  • Zawsze wybieraj windę zamiast schodów. (Klatki schodowe to okropne miejsce, żeby być samym I perfekcyjne do popełnienia przestępstwa) 
  • Jeżeli napastnik ma broń I nie jesteś pod jego kontrolą, ZAWSZE OCIEKAJ! Szansa, że zostaniesz trafiona (uciekający cel) to 4 na 100. A nawet jeżeli, to nie jest prawdopodobne, aby był to ważny organ. UCIEKAJ! 
  • Jako kobiety, zawsze staramy się być jak najbardziej miłe. PRZESTAŃ! Może przez to stać ci się krzywda. Ted Bundy, seryjny morderca, był dobrze wyglądającym, wykształconym mężczyzną, który zawsze grał na sympatii niczego nie podejrzewających kobiet. Chodził o lasce lub utykałi często prosił o pomoc z jego pojazdem, kiedy porywał kolejne ofiary.

Przekaż te informacje każdej kobiecie jaką znasz. Trzeba pamiętać, że świat w którym żyjemy jest pełny szaleńców I lepiej być bezpieczną.

“Pomocna dłoń jest lepsza niż błagające usta” tak więc, podaj pomocną dłoń I wyślij to każdej dziewczynie jaką znasz.

BaByliss PRO Argan Oil, czyli czemu warto czytać składy

Opis producenta:

Natychmiastowy połysk. Zapobieganie puszeniu. Ochrona koloru.
Sposób użycia: zaaplikuj niewielką ilość na suche lub mokre włosy.
Skład: Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol (więcej o tych składnikach na blogu Imprevisivel), C12-15 Alkyl Benzoate, Fragrance (Parfum), Argania Spinosa Kernel Oil, Yellow 11 (CI 47000), Red (CI 26100).
Cena: $1.99, czyli około 7-8 zł za 7.4ml
Testowane na zwierzętach: BRAK INFORMACJI
 

Opinia:

Sposób użycia: zgodnie z zaleceniami producenta, na mokre włosy
Skład: przeanalizowałam (niestety dopiero po zużyciu) na tej stronie: http://www.cosdna.com/eng/cosmetic_e55682332.html
Generalnie w tym kosmetyku (świadomie nie nazywam go już olejem) nie ma składników podrażniających, ale... czemu producent wciska ludziom kit, że to olej arganowy??? Trzy pierwsze pozycje w składzie to silikony, a sam olej jest za zapachem!
Konsystencja: teraz zdałam sobie sprawę, że konsystencja przypomina płynny jedwab biosilku :D Jedyna różnica to pomarańczowy kolor i przyjemny słodkawy zapach.

Efekty: łatwiejsze w rozczesywaniu i gładsze włosy, niestety znacznie bardziej oklapnięta fryzura.
Polecam: jako olejek arganowy - nie. Jako ładnie pachnąca mieszankę silikonów na końcówki - jak ktoś lubi...
Ponowny zakup: NIE

czwartek, 5 lipca 2012

Kokosowo-miodowo-kakaowa maska na włosy

Kawałki zdrowego kokosa na talerzu.
Dzisiaj przepis na maskę kokosowo-miodową. Jestem początkującą włosomaniaczką, więc ciągle ją jeszcze udoskonalam, ale już przynosi super efekty :)

Składniki:

4 łyżki oleju kokosowego
1 łyżka miodu
2 łyżki kakao (update)
4 łyżki naparu z mięty pieprzowej (resztę można zużyć na płukanie włosów)
0.5 łyżki witaminy E w płynie
2 krople olejku arganowego

Sposób przygotowania:

zmieszać wszystkie składniki ;)

Sposób użycia:

  • przed zabiegiem zwilżyć włosy ciepłym naparem z mięty i usunąć jego nadmiar ręcznikiem
  •  maskę nakładać niewielkimi porcjami na poszczególne pasma włosów, następnie resztę maseczki delikatnie wmasować w skalp
  • owinąć głowę folią spożywczą i ręcznikiem, by trzymać włosy w cieple
  • po ok. 2-3 godzinach zmyć delikatnym szamponem, a następnie odżywką
  • czyste już włosy potraktować płukanką z octu (u mnie 4 krople octu na 1l chłodnej wody)
  • po osuszeniu włosów ręcznikiem zabezpieczyć końcówki kroplą olejku arganowego

 

Efekty:

błyszczące, miękkie i nawilżone włosy pachnące kokosem i miodem :) 

UPDATE: Do maski można dodać 1 lub 2 łyżki kakao, które jeszcze spotęguje efekt.

środa, 4 lipca 2012

Porra antequerana! Olé!

Dzisiaj propozycja na letnie upały - porra antequerana - andaluzyjska odmiana gazpacho, czyli hiszpańskiej zupy pomidorowej na zimno :) Po raz pierwszy spróbowałam jej prawie dokładnie rok temu w małej knajpce w samej Maladze (i była to jedyna hiszpańska nazwa potrawy, którą kojarzyłam). Wtedy podano mi ją w dużym kieliszku z kostkami lodu i ten sposób szczególnie polecam wszystkim niecierpliwym :)

Potrzebne składniki:

warzywa - 1 kg pomidorów, 1 ogórek, 1 papryka
przyprawy - 2 łyżki oliwy, 2 łyżki octu winnego, 3 ząbki czosnku, pieprz i sól do smaku

 

Sposób przygotowania:

Pomidory zalać wrzątkiem i po 1 minucie obrać, następnie zmiksować w blenderze.
Paprykę i ogórek pokroić w drobną kostkę.
Wszystkie warzywa wrzucić do miski/garnka/wazy.
Dodać oliwę, ocet, wyciśnięty czosnek oraz pieprz i sól.
Całość wstawić do lodówki lub schłodzić kostkami lodu. Gotowe!

PS. Gazpacho podawać można ze świeżym lub grillowanym pieczywem, świeżymi oliwkami, itp.


wtorek, 3 lipca 2012

Lepiej późno niż wcale - porowatość włosów


Dopiero koniec sesji pozwolił mi na dokładniejsze przejrzenie blogów Włosomaniaczek. Dopiero wtedy doznałam pielęgnacyjnego olśnienia.
Zastanawiałam się, dlaczego te wszystkie cudowne domowe maseczki nie potrafią nawilżyć mi włosów. Owszem, dodawały blasku i zmiękczały, ale ciągle robiło mi się siano na głowie kilkanaście godzin po myciu. Dodajcie do tego raczej grube i gęste włosy z niedobitkami po cieniowaniu ;) Nawet chińska fryzjerka do której chodzę w Sydney (specjalnie wybrałam taki "orientalny" zakład fryzjerski w nadziei na jakieś cudowne polepszenie stanu moich włosów) była zdumiona, że jej zabiegi nie działają :D

Po raz pierwszy przeczytałam artykuł o porowatości włosów na blogu Caskady i od razu zrobiłam opisane testy :) Żeby nie oszukiwać, uprzednio umyłam włosy szamponem z SLSem. Efekt? Mam włosy NIEZATAPIALNE ;)


Wtedy z pomocą przyszły mi posty na blogu Czarownicującej o olejach, pielęgnacji włosów o niskiej porowatości i zbiorczy. Tak wylądowałam w sklepie ekologicznym i zaopatrzyłam się w to oto cudo:


Olej kokosowy extra virgin. Extra virgin coconut oil.


Zwykły jadalny olej kokosowy extra virgin (Czym są oleje extra virgin?)
Nadszedł dzień prawdy:
1. Zmoczyłam dokładnie włosy w ciepłej wodzie i osuszyłam ręcznikiem.
2. Nałożyłam olej kokosowy na skalp i włosy, przykryłam folią spożywczą i owinęłam ręcznikiem na około 1.5 h.
3. Zmyłam olej delikatnym szamponem.
4. Potem odżywką, którą zostawiłam na kilka minut.
5. I ZNOWU odżywką, bo najwidoczniej olej kokosowy nie chciał się rozstać z moimi włosami ;)
6. Wypłukałam w 1 litrze letniej wody z 2 kroplami octu winnego.
7. Kiedy włosy lekko podeschły, wtarłam w końcówki 1 kroplę olejku arganowego.

Rezultat:

Skalp: po nałożeniu zaczął mnie delikatnie swędzieć, ale tylko do czasu jego zmycia. Chyba skóra domaga się czegoś innego.

Włosy: C-U-D-O!!! Zazwyczaj przy tak końskiej dawce mazideł miałabym tłuste, przyklapnięte strąki lub miotłę na głowie. Po olejku kokosowym są mięciutkie, puszyste ale jednocześnie ciut bardziej nawilżone (bez większego szału ale zawsze coś).

Wniosek: praktycznie 100% pewności, że moje włosy mają niską porowatość :)

niedziela, 1 lipca 2012

Wakacje z Archipelagiem Piękna - konkurs i promocja!

Uwaga, uwaga :)

Dostałam właśnie maila od Archipelagu Piękna (sklepu internetowego z naturalnymi kosmetykami) z dwoma dobrymi informacjami:

1. Rabat 10% na wszystkie produkty w sklepie do 16 lipca (kod: WAKACJE).
2. Konkurs na Facebooku
: losowanie nagród 16.07.2012, wyniki 17.07.2012.

Jeśli jeszcze nie słyszałyście o tym sklepie, to dodam od siebie, że ma w ofercie m.in. kosmetyki Vatiki, Amli oraz peelingi z pestek owoców :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...